Wiadomość #406448

[Pronounce]

Cult of Luna & Julie Christmas

Ten album jednak jest zajebisty.

Za pierwszym razem coś mi nie siadło. Myślałem, że może jakby zrobili to z inną wokalistką byłoby bardziej spójnie.
Bardzo raziła mnie "słodka" barwa głosu Julie, tym bardziej, że nie słyszałem wcześniej Battle of Mice.

Zrobiłem trochę przerwy i wróciłem do albumu.
Vertkala nie przebija ale jest bardzo konsekwentny jako rozwinięcie wątków z poprzedniego krążka, czyli np.: klawisze, sample.
Udział Julie dodał taką fajną cechę, że jest album inny album od poprzedniego a nie odrzuty z Vertikala.
Wrażenie słuchania odrzuconych kawałków z poprzedniej sesji mam zawsze przy Eternal Kingdom.

Zagięła mnie produkcja, szczególnie kawałek Cygnus. Ten cały kocioł, który jest pod koniec a słychać wszystko.

Polecam 8/10