Po pół godziny grania napierdala mnie obojczyk, chwilę potem zaczyna prawe przedramię (od wbijającej się krawędzi), potem bebech (od kolejnej) i na koniec kręgosłup. Ja pierdolę!
daj sobie pol roku, przestanie. ja po kupnie LP chcialem go zamieniac na Strata, bo nie dosc ze niewygodne to jeszcze ciezkie jak stohujow. na szczescie koles nie chcial sie zamienic
Wyrzuc wszystkie zbedne graty i ciesz sie zyciem. Zostaw jedna gitare i jakis piec.
... szczegolnie ze masz juz wioslo dla emeryta
mnie wkurwia ze nie mam motywacji zeby cokolwiek robic. moze grac mi sie chce, ale cwiczyc juz nie. bo cwiczenie mi sie kojarzy z wypierdalaczami, co, mam sie uczyc solowek z tabulatur? albo moze siasc do jakiejs szkolki "wypierdalaj milion dzwiekow na sekunde" sygnowanej przez bolid formuly 1. e tam, pierdolenie, nie tedy droga. a jak przez 4 dni nie biore wiosla do reki to przynajmniej riffy pisze jakies znosne. tylko progres idzie sie jebac.