Bardzo miły weekend. Tradycyjnie maksymalnie offline i outdoors
. Fajny czas z wszystkimi razem i każdym osobno z domowników (nawet kotem), park linowy, pluskanie nad rzeczką, parę nowych miejsc, bardzo dobrze zagrałem w kościele, potem też tam grill z okazji rocznicy ślubu znajomych, dwa filmy z młodym, ogarnąłem chatę, w sumie też dobra pogoda. Także teraz tylko może być gorzej
.