Gizmi7 tak z ciekawości, ile już masz lat składkowych wypracowane?
Doskonale mogę zrozumieć podejście piva.
Właśnie doszedłem do etapu gdzie przychód z dodatkowych zleceń przewyższa na tyle ten z etatu, że każda godzina spędzona w pracy w urzędzie oznacza dla mnie wymierne straty finansowe (sic?). Problem w tym, że nie wszedłbym w dosyć niszowy rynek gdyby nie wyrzeczenie jakim była w pierwszej kolejności zmiana pracodawcy na urząd i trzy lata użerania się z betonem.