Autor Wątek: Kącik fitness  (Przeczytany 380289 razy)

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Odp: Kącik fitness
« Odpowiedź #2100 13 Cze, 2016, 17:04:03 »
Temat jest bardzo prosty. Nie jem tylko przed treningami, które kończę max o 11 rano. I od razu na siłownię/do dojo biorę pudło z żarciem. Żeby było śmieszniej, jak zjadłem kiedyś czekoladę przed karate, to myślałem, że zemdleję w trakcie rozgrzewki. I wolę zdecydowanie ćwiczyć naczczo. Czuję się przez cały dzień znacznie lepiej, jest większa produktywność, łatwiej jest tyłek rano na siłownię ruszyć (nie zjesz dopóki nie zrobisz treningu i nie ma zmiłuj). Nie stosuję tej zasady do wieczornych treningów karate w poniedziałki i piątki, tylko przesuwam sobie okienko żywieniowe o półtora godziny tak, by móc jeszcze zjeść po treningu. Zastanawiam się właściwie, czy traktowanie tylko dni z siłownią jako treningowych jest dobrą opcją, bo ćwiczę w sumie 6 dni w tygodniu, ale z drugiej strony cykle węglowodanowe nie miałyby wtedy sensu, bo miałbym tylko jeden nietreningowy dzień w tygodniu.

to nie zastanawiaj się tylko obserwuj, po miesiącu będziesz wiedział dokładnie ;)

btw. jak masz problem z zasypianiem w nietreningowe to też bym coś przesunął, cały fun jest właśnie w szukaniu idealnego set-upu dla siebie dostosowanego do trybu życia

wysłano z garnka przy pomocy 2kg ziemniaków, które zaraz wpierdole
facebook.com/Musza.MorningWood