Autor Wątek: „Najlepsze” oferty od Januszy biznesu  (Przeczytany 17201 razy)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 975
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Yup, takie deale robi się po znajomości, kiedy wiesz, że ten ktoś nie zapragnie nasrać Ci za kołnierz, ot tak bez powodu.

Mnie jeszcze rozwalają wszelakie przemalowane skajłeje, albo inne samoociosane niedoróbki Pana Krystiana, lat 16, który zapragnął być lutnikiem. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że potem dostaje się ofertę takiej "Lutniczej" gitary pana o nazwisku NieWiem lub NiePamiętam. Nie można nazywać każdego przemalowanego mebla "lutniczym" :/

Czemu? Jak gita dobrze zrobiona to wytrzyma inne pickupy i osprzęt. No chyba ze konstrukcja mostu jest wspawana w body (np. kahler).

Ludzie potrafią się przypierdolić o ściśniętą sprężynkę... a teraz sobie pomyśl, że 90% nie potrafi nawet obsłużyć śrubokrętu.
To się samo prosi o kłopoty.
« Ostatnia zmiana: 24 Maj, 2016, 15:05:29 wysłana przez Johnny »
Jazz, Lounge, Downtempo