Co innego lutnik, a co innego producent gitar. Do lutnika idziesz jak do mechanika, a do takiego Avernusa bardziej jak do sklepu. Wyobrażacie sobie, żeby jakiś koleś poszedł do fabryki Ibaneza i powiedział "Ej, ja kupię od was samo drewno, bez osprzętu, przyniosę wam progi to mi nabijecie, a resztę sobie sam zrobię"? Z tego co się orientuję, to firmy typu Avernus, Skervesen, Blackat sprzedają gitary, a nie są firmami świadczącymi usługi lutnicze. Jeżeli to robią, to tylko z dobroci serca.
- Dzień dobry, czy tutaj ferrari? Chciałem sobie zamówić u was karoserię, ale samą karoserię, bo resztę przełożę z malucha.
Możecie sobie wybrać klimę, radio, opony, felgi, ale nie zamówicie pół samochodu...
