Samolot rzekomo wyparował ale dna pasażerów znaleziono
ale nie znaleziono nawet fragmentu z dwóch ośmiotonowych silników Rolls-Royce zbudowanych ze specjalnych stopów duraluminium które topi się w temperaturze takiej, że paliwo lotnicze w żaden sposób nie jest w stanie jej wytworzyć, znaleziono za to małą turbinę z zupełnie innego silnika. Sami sobie zaprzeczają.
Ciekawe są nagrania z kamer przemysłowych na parkingu przed pentagonem. To nie była eksplozja paliwa.
Wiele osób wskazywało, wskazuje, na cechy charakterystyczne dla pocisku Cruise.