Z tego co piszesz wynika, że większą krzywdę mógłbym ci wyrządzić okładając cię sprężystym bambusem, a mniejszą gdybym okładał cię stalową rurą
Nie chodzi o to , że samolot powyrywał latarnie (normalna zasada dźwigni) chodzi o to że stal nie przecięła
aluminiowych skrzydeł, a drzewo tak rzekomo zrobiło.