Kopać rowów nie ma komu... Akurat na tym przykładzie można wspaniale wytłumaczyć kwestię płacy minimalnej. Obecnie zatrudnia się 10 osób do kopania ręcznego ze stawką 8PLN na godzinę. Gdyby ta stawka miała skoczyć do minimum 15 pln za godzinę, zaczyna bardziej się opłacać wynająć operatora koparki za 30PLN za godzinę i koparkę za 70 PLN za godzinę. Czyli zamiast zatrudniania 10 niewykwalifikowanyc h robotników, zatrudniamy jednego wykwalifikowanego i inwestujemy w sprzęt. Przedsiębiorca nie traci na tym specjalnie wiele, tylko 9 osób ląduje na zasiłku, lub szuka innej pracy, ewentualnie wyjeżdża za granicę.
To może wydać się dziwne dla kogoś niewtajemniczonego, ale kopanie ręczne jest zawsze droższe od pracy koparki, za to często jest niezastąpione i wymagane przez inwestora podczas przetargu. Dzieje się tak z wielu powodów m.in. kiedy ziemia jest tak naszpikowana instalacjami jak dobra kasza skwarkami
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
naprawa uszkodzonej koparką instalacji to koszt od kilku do kilkunastu tyś pln. Mój kumpel specjalizował się kiedyś w naprawach takich uszkodzonych przez koparkę sieci telefonicznych kiedy trzeba było dosztukować i połączyć kilkaset przewodów, taka usługa " na czarno " już kiedyś kosztowała ok 4 000 pln. Koszty naprawy instalacji gazowych czy elektrycznych są jeszcze większe bo to już cała logistyka, zwłaszcza jak pozbawisz takiego medium kilkutysięczne osiedle. Podczas kopania ręcznego takie skuchy nie występują, a przy pracy koparki są w zasadzie niemal normą.