GW=Generalny Wykonawca
a nie Gazeta Wyborcza.
Uzasadnienie? Zapłaciliśmy (mało bo mało ale coś tam zawsze) Generalnemu Wykonawcy, musicie się dogadać bo nie mamy zamiaru płacić dwa razy za tę samą robotę, a że jesteśmy budżetówką to możecie nas podać do sądu bo i tak nas stać na to żeby płacić za prawników i wydać na to od huia kasy.
Ale ale, czy podwykonawcy mieli umowę z samorządem, czy z generalnym wykonawcą? Więc z jakiej paki miał płacić im samorząd, skoro to nie z nim mieli umowę?