Jakbym nie siedział zawodowo w inwestycjach miejskich i utrzymaniu infrastruktury, to może bym uwierzył, że Polska nie jest w ruinie Ja raczej widzę pełno samochodów, wózki w marketach wypchane po brzegi, galerie handlowe rosnące jak grzyby po deszczu. Wszędzie pełno ludzi. Co innego np. infrastruktura dróg. Takie tematy jak drogi, szkolnictwo, emerytury, NFZ itp. są regularnie odpuszczane przez rządzących, bo pojęcia nie mają jak zrobić reformę i porządek. Niestety, ale w naszym kraju porządku nigdy nie będzie, bo mentalnie jesteśmy dziczą. Jakbyśmy mieli mentalność bazującą na pracowitości i poszanowaniu cudzego i państwowego mienia, to bylibyśmy dużo dalej w rozwoju gospodarczo-społecznym.
Posty połączone: 16 Mar, 2016, 13:34:49 A tak trochę BTW, określanie Jarka mianem Kaczafi wcele wg mnie nie jest dla niego obraźliwe a wręcz przeciwnie.Spoiler Szesnaście rzeczy, których Libia już nigdy nie doświadczy: 1. Brak rachunków za prąd; elektryczność jest darmowa dla wszystkich obywateli. 2. Brak oprocentowania pożyczek; banki w Libii są państwowe, a zero procentowe pożyczki są prawnie zagwarantowane dla wszystkich. 3. Posiadanie mieszkania jest w Libii uważane za prawo człowieka. 4. Wszyscy nowożeńcy w Libii otrzymują 60000 dinarów (50000 dolarów amerykańskich) rządowego wsparcia na zakup mieszkania. 5. Edukacja i opieka zdrowotna są bezpłatne. Przed rządami Kadafiego tylko 25 % Libijczyków umiało czytać i pisać. Dziś wskaźnik alfabetyzmu wynosi 83%. 6. Jeśli Libijczycy chcą zostać rolnikami – otrzymują ziemię, budynki gospodarcze, sprzęt, nasiona, żywy inwentarz za darmo. 7. Jeśli Libijczyk nie może znaleźć wsparcia edukacyjnego i medycznego, którego potrzebuje – rząd funduje mu wyjazd zagraniczny i stypendium w wysokości 2300 dolarów amerykańskich na miesiąc w celu zaakomodowania się i na wynajęcie samochodu. 8. Gdy Libijczyk kupuje samochód to rząd dopłaca mu połowę ceny auta. 9. Cena benzyny w Libii wynosi 14 centów amerykańskich za jeden litr. 10. Libia nie ma zagranicznych długów, a jej rezerwy dochodzące do 150 miliardów dolarów amerykańskich zostały zamrożone. 11. Jeśli Libijczyk absolwent nie może znaleźć zatrudnienia po skończeniu edukacji w wyuczonym zawodzie, to jeśli znajdzie inną pracę, państwo będzie płacić mu średnią pensję w wyuczonej profesji dopóki nie znajdzie pracy w swoim zawodzie. 12. Każda porcja sprzedanej benzyny jest bezpośrednio dotowana na konta bankowe Libijczyków. 13. Becikowe wynosi 5000 dolarów amerykańskich. 14. Czterdzieści bochenków chleba kosztuje w Libii 15 centów amerykańskich. 15. Jedna czwarta Libijczyków posiada uniwersyteckie wykształcenie. 16. Kadafi zorganizował największy na świecie projekt irygacji – Great Manmade River (Wielka Ludzką Ręką Uczynioną Rzekę) – w celu zapewnienia dostaw wody pustynnemu krajowi. Chciałbym mieć takiego przywódcę, tak dbającego o codzienne życie obywatela.
A ludzie tak pierdolą co im gebelsowska szczekaczka podsunie. Nie życzę Ci nigdy doświadczenia dyktatury na sobie. Mój kumpel jest zawodowym żołnieżem i był tam parę miechów jak było gorąco. Wrócił wyzbyty złudzeń. Teraz jak widzi co Jego "szef" Macierewicz wyprawia, to masakra
Posty połączone: 16 Mar, 2016, 13:38:16 Ktoś tu wspomniał, że za ich rządów był rozwój gospodarczy. Totalna bzdura. Za rządów PiSu był wzrost gospodarczy, tylko nie ma to nic wspólnego z tym kto wtedy rządził, ale politycy lubią sobie przypisywać takie rzeczy. W tamtych czasach również SLD przypisywało sobie, że ten wzrost gospodarczy to efekt ich działań, a teraz PiS spija śmietankę Ja widząc liczne niedociągnięcia PO (delikatnie ujmując), widzę jednak ciągłą poprawę koniunktury i jakości życia wielu ludzi przez ostatnie 2 lata. Niestety jest odwrotnie. Wzrosły zarobki, ale ceny podstawowych mediów, koszty mieszkania itp. wzrosły jeszcze bardziej, więc tak naprawdę możemy za swoją większą kasę żyć gorzej niż 10 lat temu, a przynajmniej dotyczy to większości osób w Polsce, przy medianie zarobków w okolicach 2300 zł netto. Inna sprawa, że jest sporo osób, które zarabiają za granicą po czym przyjeżdżają tutaj na jakiś czas. I rzeczywiście wliczając takie osoby mamy widoczny wzrost jakości życia. Natomiast z osobami zarabiającymi w Polsce wygląda to inaczej i raczej spotykam się z tym, że ludzie którzy kilka lat temu mogli sobie na wiele pozwolić, obecnie coraz bardziej oszczędzają. Oczywiście to subiektywne wnioski z obserwacji finansów własnych i znajomych, ale niestety zgadza się to z tymi statystykami.Pierwszy akapit był zalajkował, ale drugi wymagałby doprecyzwania. Wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale jak rozmawiam ze znajomymi z różnych zawodów i warstw społeczno-majątkowych, to żodyn prywaciarz nie narzeka na koniunkturę tylko na poziom biurokracji.