To już nie jest tylko okładka, to już są pierwsze rozdziały (...)
Spodziewałem się takiej odpowiedzi
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
![](https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg1.joyreactor.com%2Fpics%2Fpost%2FTom-Gauld-comics-myjetpack-1917779.jpeg&hash=ca8609fbacc970b66ea8a24c67a5c1f2a7e7884f)
Swoją drogą, bezkompromisowość, zdeterminowanie w dążeniu do celu, cel uświęca środki i te wszystkie takie tam to niekiedy bardzo pożyteczne cechy tylko że no...zależy w jakim przypadku. Bo znając życie zaraz ktoś zacznie krzyczeć, że hitler był wszystko to co powyżej :l
A no i nawiązując, tak samo mogę w tym momencie stwierdzić, że w ten sposób prawdopodobnie każdy z was to skończony kretyn. I biorąc pod uwagę ile tu jest użytkowników, bardzo możliwe że w większości miałbym rację ale co z resztą? Wiem że to wygodne i łatwe uogólniać, być może i propaguję jakieś utopijne wartości, ale czasem warto wyskoczyć z tej gromady ryczących baranów (obojętnie której), stanąć z boku i się po prostu przyjrzeć jak to wygląda po odjęciu wszystkich różnic poglądowych. Wtedy dopiero wychodzi, który z tych baranów mimo że ryczy jak cała reszta to jednak gościu, z którym luźnie można podyskutować, mimo że ryczy z inną gromadą niż ja. Tylko że właśnie w tym przypadku trzeba skończyć na to wszystko patrzeć przez pryzmat polityki i ogólnie sympatii lub antypatii do jakiejś partii co dla niektórych jest zadaniem znacznie przerastającym możliwości. Nad czym ubolewam.
Nie zrozumcie mnie źle, nie nawołuję do wielkiej wzajemnej miłości i pukania się w pupke. Uciekanie od subiektywności dyktowanej polityką bardzo pomaga w radzeniu sobie z indukcją politycznego wkurwienia.