Kiedyś usłyszałem trafne stwierdzenie, że to nie są wybory na prezydenta USA, a na prezydenta świata - bo jakby nie patrzeć, od zachowań i stabilności USA jest zależny układ sił i sytuacja geopolityczna niemal całej reszty świata. Z jednej strony trzymanie Rosji na smyczy, z drugiej podsycanie sytuacji na bliskim wschodzie ze względu na dostęp do ropy naftowej i ogólnoświatowy warmonger. A tak się składa, że Donald Trump bezpośrednio mówi, że zamierza poprawić stosunki z Rosją. I wydaje mi się, że choćby z tego powodu warto mieć na tę kampanię baczenie. Poza tym, ta kampania idealnie pokazuje tendencje również widoczne w naszym społeczeństwie - radykalizację poglądów - cała plejada kandydatów republikańskich zeszła tak nisko, że reprezentant partii herbacianej (sic!) wydaje się z nich być najbardziej neutralny. Z kolei u demokratów pojedynek między przedstawicielką establishmentu (ale jakby nie patrzeć kobietą + jej postulaty są bardziej prospołeczne niż wcześniej Obamy) oraz człowiekiem, który otwarcie mówi, że jest socjalistą (choć nie jest - w Europie by uchodził na umiarkowanego, gdyby przejrzeć przez hasła "walki z 1%" i podobne) i z takim hasłem idzie do wyborów. W Stanach Zjednoczonych, gdzie jakakolwiek lewica nigdy nie miała szans a linia światopoglądowa mas była przez dziesiątki lat hiperbolicznie kształtowana przeciwko wszystkiemu, co można by było powiązać ze związkiem radzieckim i jego strefami wpływów. W Stanach Zjednoczonych, ukutych na micie "self made man" i amerykańskiego snu. W Stanach Zjednoczonych, gdzie teraz żyje pierwsze pokolenie biedniejsze od rodziców przy gigantycznym rozroście finansjery - demokraci obwiniają za to deregulację począwszy od rządów Reagana (światopoglądowy skręt w lewo), a republikanie emigrantów i złe decyzje rządu Obamy(skręt w prawo).
Spoiler Ciekawostka - około 20% wyborców Trumpa odpowiedziało w ankiecie powyborczej, że zniesienie niewolnictwa przez Lincolna było złym pomysłem
Posty połączone: 25 Lut, 2016, 16:07:50 http://www.press.pl/newsy/prasa/pokaz/51630,W-Sieci-dostaje-od-panstwowych-firm-wiecej-niz-konkurencja_-Polityka-tyle-co-Gazeta-Polska Tak niedawno głośny kontekst tuczenia mediów za kasę z reklam (coś "W Sieci" najgłośniej narzekało na to chyba, nie?) - piękne jest to ciągłe narzekanie na jakieś scenariusze po drugiej stronie barykady, a potem robienie tego samego do kwadratu.
Ale i tak nius dnia to to, że Jasiński - kontrowersyjnie wybrany prezes Orlenu i koleżka z dawnych lat Kaczyńskiego został dziś członkiem rady nadzorczej PKO BP. PiS próbuje tolerancję opinii publicznej coraz mocniej. Jeśli ktoś zamierza próbować bronić tego wyboru, niech najpierw obejrzy ten filmik i przekona się o kompetencjach tego człowieka:
Posty połączone: 25 Lut, 2016, 16:14:59 Nie chce mi się brnąć przez poprzednie strony, ale to już chyba też zdążyliście przegadać?
http://natemat.pl/172539,zmiany-w-mediach-tym-razem-rolnik-pokieruje-radiem-byly-kandydat-pis-do-parlamentu-zaorze-w-szczecinie Albo nowe kadry stajni naszych koni arabskich (to irytuje szczególnie o tyle, że poprzednie były naprawdę dobre)