Jak na osobę z tytułem naukowym i publikacjami bardzo dużo jest w twoich postach argumentów ad personam, zamiast merytorycznej dyskusji... pomijam już fakt, że ja - czyli w twojej ocenie ciemnogród i prostak, muszę zwracać ci uwagę odnośnie łaciny podwórkowej, którą stosowałeś tak nachalnie, że czytać się nie dało...
Odnośnie tej jednej osoby, która zbudowała mój światopogląd, to rozumiem, że jesteś w posiadaniu kryształowej kuli, i zwyczajnie wiesz na czym opieram swoją wiedzę, więc pytać nie musisz, no cóż... gratuluję omnipotencji...
Gdybyś wiedział o jakiego kalibru rzeczach i osobach mówimy, to zwyczajnie ze wstydu schowałbyś się w mysiej dziurze, razem ze swoim tytułem naukowym i publikacjami.
Od siebie mogę życzyć tylko rychłego przebudzenia. Aha, i nie odpowiadaj, i tak nie będę czytał, jest taka granica, gdzie dyskusja jest jałowa i bezowocna.
Przeklinanie jest normą na tym forum - z tego co widzę. Jeśli uraziłem Twoje uczucia, to przepraszam. Po prostu brak mi cierpliwości, jak czytam takie wynurzenia bez konkretów.
Merytoryki możesz się jednak sporo w moich wypowiedziach doszukać - wystarczy tylko chcieć
![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)
Looknij tutaj:
http://www.cochrane.org,
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed (tutaj trzeba umieć odsiać ziarno od plew).
Czasem faktycznie nie ma sensu pisać tych samych argumentów, bo i tak nie dociera.
Nie jest ważne jakiego kalibru są te osoby. Nieważne jakiego kalibru jestem ja. Ważne są fakty a nie opinie. Kapujesz?