Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1674363 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Ja się na wizzair przerzuciłem. Bilety tansze można złapać a i dojazd do lotnisk pod Londynem łatwiejszy niż do Stansted. No i przy każdym lądowaniu nie wbija kręgosłupa w podstawę czaszki.

A w temacie. 2 tygodnie odpoczynku, wróciłem do pracy we wtorek. Gość któremu pomagałem ogarnąć jego obowiązki przez 2 tygodnie nie zrobił nic. Kolega którego miałem zastępować pojechał na urlop- według planu. Koleżanka się wkurwiła, trzasnęła drzwiami w zeszły czwartek- kierownicze stanowisko. Moja praca polega na zastępowaniu nieobecnych i wypełnianie ich obowiązków. W tej chwili mam na głowie 2 działy, po 3 dniach pracy już 10 nadgodzin. Ktokolwiek się tym interere? Nie sondze.

Polacy? ;)