Wkurwia mnie wiecznie wypierdalający się USOS przy otwieraniu rejestracji (i zapisy na seminaria na zasadzie "kto pierwszy, ten może się załapać na fajne seminarki, po których można napisać fajny licencjat z np. neuroobrazowania, a reszta niech się męczy z filozoficznymi pracami przeglądowymi na temat epistemologii u wykładowców, których nie znoszą"