O to to, lubię linki
A te Gerlachy jak? Gdzieś słyszałem, że to już czajna, ale ludzie raczej chwalą. Tyle że wg mnie rączka z tworzywa jest bardziej ok.
Tomek - mi w zupełności stykną dwa noże, szefa kuchni i nieco mniejszy. Jeden szefa kuchni w sumie też, ale tak jak mówię, najpierw chcę sprawdzić czy tańsze rozwiązanie nie załatwi mi sprawy + dobre urządzenie do ostrzenia. No i jednak preferere ze dwa, bo często z kumplem pichcę.
Opinelowi się muszę przyjrzeć, bo zapomniałem o tej marce. Miałem kiedyś scyzoryk od nich i dawał radę.
Fiskars - to taki szekter wśród gitar mam wrażenie. Mam jeden, ale z niższej serii i faktycznie jak był nowszy to kroił ładnie, tyle że po 2 latach już mu osełka nie pomaga niestety. Fiskarsy traktuję jako opcję awaryjną w przypadku braku podjary czymś innym.