I to dzięki 25letnim "rządom liberałów"?
Czyli lewizna nie ma problemu z 11% bezrobociem?
Twój argument nie jest inwalidą dlatego, że bezrobocie wynosi X, tylko dlatego, że ono wyraźnie spada, więc nie ma co się o nie tak srać.

I zadał bardzo dobre pytanie. Wyprowadzasz się do kraju z lepszymi płacami i znacznie wyższymi kosztami życia oraz decydujesz się na pracę zdalną w Polsce. To podejrzane 
Natomiast jeśli laska jedzie za granicę na Twój koszt, to zastanowiłbym się czy nie siedzisz pod pantoflem. Been there, done that.
Nie wiesz co to miłość, Grzesiek.

Koleś sobie całkiem śmiesznie zażartował a Ty się obraziłeś jak prawdziwy lewak
Niniejszym odznaczam Cię orderem Virtuti Levakari.
Będę nosił z dumą.

Wkurzyło mnie bardziej to, że ocenia to, w jaki sposób ja wydaję moje pieniądze. No i że sugeruje, żebym w razie czego zamordował moją siostrę.

A, i on nie żartował.

Sprawa jest taka, że ten jej wolontariat zapewnia jej wikt i opierunek tak czy siak. Ja tylko uznałem, że chcę być tam, gdzie ona, a przecież sam kurwa nie będę mieszkał w wynajętym mieszkaniu.

Już całkiem nieźle szprecha po Włosku i od marca będzie szukała pracy. Jeżeli do lipca, kiedy kończy się jej
niewolnictwo wolontariat znajdzie robotę, to nawet za gównopracę będzie miała np. 700-1000 eurasów, co już będzie bardzo w moim interesie.

W ogóle gdyby złapała jakąś fuchę we włoskojęzycznej części Szwajcarii to finansowo role by się odwróciły - na pewno będzie próbować.
Czyli wszystko przez seksizm ojca? 
Poniekąd?
Dlatego wszyscy mamy szkoły ogólnokształcące i obowiązek szkolny, żeby każdy dostał jak najwięcej szans.
Obawiam się, że siostra na infie rypała w Elastomanię.
A gunwo, bo uczyli ją HTMLa i szło jej dobrze.

W stosownych warunkach mogłaby się dużo nauczyć.
No to przyfarciłeś. A co robiłeś na lekcjach fizyki w szkole? Tam miałeś szansę nauczenia się jej.
Hah, widziałeś "Diabeł ubiera się u Prady"? Moja nauczycielka fizyki z LO w skrócie. Wszyscy mieli u niej chujowe oceny. Trafiłem na nią oczywiście przypadkiem.
No to rzeczywiście przyfarciłeś. Oh, wait, Mnie wyjebali. Żadna tragedia - trzeba było zapłacić i przez pół roku spiąć poślady. Jak byłeś zbyt biedny, to dostawałaś zniżkę i rozłożenie płatności na raty.
Miałem propozycję od dziekana rekrutować się na makro od zera, ale nie przyjąłem - 1,5 roku w dupę, a co za tym idzie stosowne opóźnienie w wejściu na rynek pracy itd. itp. Okej,
wynegocjowałem uczynienie wyjątku dla mnie, ale to udało się tylko dlatego, że sytuację miałem w miarę korzystną.
BTW z kim robiłeś IOPy? Albo: czy brałeś udział w Sacholotku?
W Stanach za studia płacą tylko Ci, co bardzo chcą studiować a nie chcą zapierdalać.
System stypendiów daje warunki do studiowania każdemu, kto ma dobre wyniki.
A jeżeli ma powiedzmy średnie? Zastąpi go ktoś, kto jest słabszy, ale jego rodzice byli w lepszej sytuacji materialnej.
I znów opowiadasz historie o tym jak powinno być a nie o tym JAK JEST. Idea "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" zaczyna się rozpadać już przy zbiorze liczącym kilkanaście sztuk a co tu mówić o całym kraju? Chcesz kierować się taką ideologią w kraju, w którym sąsiad uśmiecha się na Twój widok a chwilę później dzwoni do skarbówki, bo masz nowy samochód? To śliczna idea, ale NIE DZIAŁA w praktyce.
Ok, czynnik Polski ma tu znaczenie, ale nie znaczy, że na dłuższą metę nie warto do tego dążyć - zwłaszcza, że te zjawiska zostaną zmarginalizowane, jeżeli tylko wprowadzi się kulturę współpracy. Kultura konkurencji tylko je wzmacnia. Państwa północy oraz Szwajcaria mają to ogarnięte.
Mówisz, że tak dużo zależy od przypadku i sugerujesz, że życie to gra losowa - ok. Tyle, że jak widać życie to bardziej poker niż lotto. Niby każdy dostaje karty od czapy, ale to od Ciebie zależy co nimi ugrasz. Spójrz na takiego Jaśka Melę. Wystarczyło zostać kaleką w idiotyczny sposób, żeby dorobić się milionów.
Ha, ale to jest jeden Jasiek Mela, na X innych ludzi, którzy zostali kalekami i na tym koniec. Nie sądzę, żeby każdy mógł coś takiego ugrać.
W ogóle tutaj jest ładny artykuł na temat naszej dyskusji:
https://medium.com/life-learning/your-life-is-tetris-stop-playing-it-like-chess-4baac6b2750d