Kij z kolanami. Wczoraj miałem okazje posłuchać wywiadu sp. Lecha Kaczynskiego, jeszcze z 2008r m.in. odnośnie mediów i tego kto i jak powinien nimi zarzadzac i co jest w zgodzie z konstytucją itd. Wychodzi na to ze spuścizna Lecha poszła w kiblu razem z wodą, niekoniecznie swięconą.
To co dzisiaj robi prezes ni jak sie ma do tego co mówił Lech. Jeszcze zacznę tesknić za Lechem, bo gdyby zył, jego brat byc może nie robiłby tego co robi.