Jak tak was czytam, to odnoszę wrażenie że niektórzy myślą że sygnatura jest formą nobilitacji dla grajka, "jestem taki zajebisty bo mam sygnaturę". Mi tam się osobiście wydaje, że sygnatury robi się po to żeby sprzedać więcej wioseł, tudzież żeby sprzedać więcej wioseł po wyższej cenie - i dla mnie to jest właśnie czynnik który decyduje czy sygnatura jest spoko. Mógłbym grać nawet na sygnaturze matki sylwestra stallone, generalnie w dupie mam co jest napisane na główce wiosła na którym gram dopóki brzmi tak jak chcę, nie robi psikusów i przy okazji nie muszę zrzucać się na premię dla księgowych tej czy innej "mjuzik korporejszyn" 
Po pierwsze nie kazdy grajek to taki sam człowiek dla jednego bedzie to nobilitacja a drugi bedzie wyzej srał jak dupe miał. W razie dobrej sprzedaży bedzie to rozgłos i dla grajka i dla firmy a wiadomo jak to jest w szoł biznesie im więcej mówią tym ponoć lepiej i nie ważne jak mówią. Ciebie to wali ale jak widać po ilości sygnatur musi ze działa. Na wten przykład robimy sygnature dla Tomasa bo chciałem docenić wkład jaki ma w propagowanie naszej firmy. Czy to bedzie dla niego nobilitacja ? wątpię ale wiem ze odebrał to jako miły gest i ma swój wkład w projekt. Czyli w zasadzie nic szczegolnego , czy z kolei my nastawiamy sie na sukces komercyjny ... hłe hłe

... za mały target
Moje 12 groszy do tematu......
Sygnatura jest dawana gitarnikom TEZ po to by przetestowac rozne "dziwne" rozwiazania ....... (czy to patenty gitarnika czy tez pomysly producenta).
A ze czapman i robbandżo ogladalnosc maja wysoka, wiec nie trzeba tłumaczyć dlaczego sie "polubili"
Gdyby na sygnaturach mieli testować to by daleko nie zajechali.