Proste pytanie - czy nie masz nic przeciwko temu, aby okazało się, że np. 50, czy 100 uchodźców zostanie ulokowanych w Twoim bezpośrednim sąsiedztwie?
Urodziłem się i żyłem w arabskim kraju jako dzieciak - ani mnie to ziębi, ani grzeje. Ludzie jak ludzie, tylko obyczaje inne.
Polaków nawet gdyby nie lubili, to będą mieć respekt. Mentalnie jako naród jesteśmy bardzo blisko zresztą.