prawda jest taka, że chuja zobaczą, a nie 500zł
Chyba w lustrze...
Swoją drogą, to przez x-lat się dochodziłem z rodzicami o składki, emerytury i inne takie. Oczywiście zawsze stali na straży "starego porządku". I ostatnio Mamuśka Moja dostała wyliczenie ile to dostanie jak przejdzie na emeryturę w pierwszym terminie jaki jej zgodnie z prawem przysługuje. Najwyraźniej był to odpowiednio duży kubeł odpowiednio lodowatej wody, bo nagle zmieniła zdanie na temat emerytowania
Aha, co ciekawe, ma za sobą xx-lat pracy jako urzędnik państwowy, czyli i składki były niemałe i regularnie odprowadzane. Strach się bać ile wyliczą sklepikarce na pół etatu...