Ja natomiast postanowiłem trochę się zintelektualizować i na warsztat wziąłem dzieło wybitne - Diabłeł (1972) Żuławskiego
Oooo k@#$@! No właśnie. Bat napisał że Ex Machina zostaje na długo w pamięci. No to tego nawet poczwórny format kunsztownym gatunkiem jabola z najbardziej siarkowego zbocza Tarnobrzegu nie zabije. Film ciekawy, kręcony tak jakby wszyscy ćpali coś mocarnego a w tle pierdzące fuzzy i bas jak z beczki po towocie. Kilka scen mocno pierze beret i to co jest pod nim a krzyki padaczka, całkiem ładne cycki stanowią nieodzowny tego element. Ogólnie to chodziło o pastisz jakiejś epoki literackiej i przedrozbiorowej Polski ale jak zwykle nie wyszło albo wyszło za bardzo. Polecam miłośnikom masochizmu intelektualnego, psycho-SF i japońskich horrorów. Dla mnie bomba! 8634163543619549636 5135866345463591435 64653/3
I na tym skończyłem kino wybitne i wziąłem się za takie dla prostaków do których się zaliczam.
Beztroskie lata w Ridgemont High(1982) Fok je!!! Jak ja tęsknię za takimi filmami. Czysta zajebistość! Fabuła, gra aktorska i niezapomniany klimacik "tamtych" lat! Polecam, bo nawet nie ma co opisywać, to trzeba zobaczyć! Uwielbiam! 9999999999999999999 9999999999999999999 9999999999999999999 9999999999999999999 9999999999999999999 9999999999999999999 9999999