Generalnie sama prawda, tyle tylko nasza "fajtłapa" dostała pierwszych parę baniek od swojej starej na rozkręcenie interesu, która pomogła mu też przy kilku pierwszych dilach, ponieważ pochodziła z biznesowej elity, podobnie jak jego stary, który był wziętym prawnikiem. Tak to ja też się mogę mądrować. No, ale chwała, że nie przejebał wszystkiego na lambordżini i dzifki. Bajeczka o geniuszu, co "wszystko sam" jest dla przygłupów, sorki moje piękne kuce z polibudy
Kiedyś dawali mama z tatem, dzisiaj na dotacje zrzuca się cała Europa