Wqrwiają mnie polskie sklepy muzyczne oferujące "fikcyjny" towar. Fikcyjny, tzn. niby jest dostępny, ale na zamówienie mimo, że wystawiają go np. na alledrogo. Napaliłem się na ogranie JCA22h, a tu jeden wielki penis, bo nie mamy, a jak jesteś pan zainteresowany, to możemy sprowadzić. "Jak żyć panie premierze!?"