Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1417489 razy)

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 044
Przeczytałem sobie ten artykuł, który podesłał @gizmi7. Nawet niegłupie założenia, tyle tylko, że nie widzę możliwości aplikacji, bo wymagałoby to chyba podniesienia płacy minimalnej do poziomu obecnej średniej krajowej i to bez skoku cen, co  możliwe raczej nie jest. Zaczynam jednak zastanawiać się nad sensownością opcji kwoty wolnej od podatku do poziomu 50 k rocznie, potem podatek 25% do 150 k, 40% do 1 000 000, dalej 55-65%. I podatek od spadków 50% powyżej wartości spadku 1 000 000, poniżej 35%. Kto jest za?

Zaczniesz przekraczać kolejne poziomy zarobkowe to dojdziesz do wniosku, że to nie jest taki dobry pomysł. Im wyższe podatki tym większe kombinowanie by tych podatków nie płacić. Dlaczego miałbym płacić więcej tylko dlatego, że zarobiłem więcej niż statystyczny Kowalski robiąc w tej samej branży z tym, że ja pracowałem 30% więcej w skali tygodnia by, co oczywiste, móc więcej zarobić?

Od razu przypomina mi się anegdotka:
Rozmawia dwóch kolegów z dzieciństwa i jeden mówi, że po opłaceniu ZUSu, podatków, licencji, rachunków, wypłat dla pracowników itd itp zostaje mu tysiąc złotych na czysto. Na co drugi mu odpowiada, że on ma tyle samo ale z zasiłku.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.