Przeczytałem sobie ten artykuł, który podesłał
@gizmi7. Nawet niegłupie założenia, tyle tylko, że nie widzę możliwości aplikacji, bo wymagałoby to chyba podniesienia płacy minimalnej do poziomu obecnej średniej krajowej i to bez skoku cen, co możliwe raczej nie jest. Zaczynam jednak zastanawiać się nad sensownością opcji kwoty wolnej od podatku do poziomu 50 k rocznie, potem podatek 25% do 150 k, 40% do 1 000 000, dalej 55-65%. I podatek od spadków 50% powyżej wartości spadku 1 000 000, poniżej 35%. Kto jest za?