No widzisz ,a le czasami powodem "twojego" pecha może być sytuacja geopolityczna niezależna od Ciebie. Jak tak miałem.
Dopóki nie doświadczysz dziwactw tego swiata na sobie łatwo jest uogólniac i być twardym.
Zapewniam Ciebie, łatwo można zmięknąć i wylądować na bruku nie z własnej winy.
Zapewniam Cię, że ta cała geopolityka uderza mnie jeszcze bardziej niż Ciebie a doświadczam dziwactw codziennie.
Powinniśmy sobie pomagać, oczywiście. Ale ta pomoc ma iść z serca, a nie z ustawy i pod przymusem. Rozumiesz różnicę?