O jeżu... patrząc z boku odbierałem to co nazywasz "dojebywaniem się" jako koleżeńskie przekomarzanki. Może tylko z boku to tak wygląda, a może jesteś trochę przewrażliwiony. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, ale przykro że znikasz, bo osobiście lubiłem czytać Twoje posty.