Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1678681 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Czereśnioki pałujący skjuterki na pełnej przepustnicy 
Nic mnie tak nie wkurwia, jak to koślawe bzycenie. Wątpie, czy coś o takim natężeniu dźwięku jest w ogóle dopuszczone prawnie do ruchu...

Raczej czereśnioki pałujące jakikolwiek pojazd kołowy (bo nie chodzi tylko o skutery czy o motocykle w ogóle, ale też te o większej liczbie kół :P ) z przelotowym wydechem, wybebeszonymi tłumikami i co tam jeszcze da się zrobić.

Koło mnie jeździł swego czasu gość na chopperze. Jakiś gruby custom, przedni widelec chyba na 1,5 metra, z tyłu opona szerokości jak do F1, takie klimaty. Wizualnie - mega. Dopóki nie odpalił silnika... taki rozregulowany traktor na złej mieszance, słychać go było z końca ulicy. Nie wiem, może ludzi to naprawdę podnieca że każdy się za nimi obejrzy na drodze?

A jak to jest dopuszczane do ruchu? Na tej samej zasadzie jak mnie się gość dojebał ostatnio na przeglądzie o delikatnie za bogatą mieszankę (już nawet nie miałem siły go wyśmiać bo było zimno, lało i byłem pół dnia za kółkiem), a potem jadę za byle ciężarówką / autobusem zostawiającym za sobą kłęby czarnego dymu. Zależy kto i jak sprawdza.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwi, 2015, 07:48:37 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.