Foxcatcher
Ponoć był nominowany w jakiejś kategorii do Oskarów. Chociaż te nominacje to idzie o kant dupy rozbić. Strażnicy Galaktyki mieli nominację za charakteryzację - wtf?
Myślałem, że film zmierza w jakimś ciekawszym kierunku niż trenowanie na poły zapomnianych zapaśników przez bogatego faceta i konflikt pomiędzy nimi. Niby warsztatowo dobrze zrobiony ale nudny.
Z takich zbliżonych tematów znacznie lepszy jest The Wrestler 2008 bądź The Fighter 2010.
Under my skin
Takie filmy lubię. Trudno mi opisywać, po prostu dobry obraz.