Autor Wątek: Nowatorskie rozwiązania i inne dziwadła  (Przeczytany 14779 razy)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
A tak na poważnie, to trzeba by spytać Pana Lutnika, czy słyszał "szlachetne brzmienie" fortepianu z epoki Chopina, bo ostało sie ich kilka. I co się okazuje? Że w porównaniu do nowych konstrukcji brzmią jak gówno, a gra na nich to udręka porównywalna z piłowaniem Defila. Rama-srama, clue polega na udoskonaleniu mechanizmu klawisza, który za czasów Chopina był masakrycznie prymitywny i nie pozwalał na jakieś 70% zabiegów artykulacyjnych, które umożliwia nowoczesny mechanizm. Nie jestem ekspertę, więc sobie sprawdźcie z ilu elementów składa się pojedynczy klawisz teraz, a z ilu za czasów Fryca.

Geniusz Chopina polega na tym, że komponował i WYKONYWAŁ kawałki tak trudne technicznie, że niemożliwe do wykonania dla przeciętnego pianisty WTEDY, biorąc pod uwagę ograniczenia konstrukcyjne instrumentu, co nie oznacza, że nie potrafi ich TERAZ wykonać średnio-zdolny absolwent muzycznej szkoły średniej na nowoczesnym fortepianie. Zachowały sie przecież ORYGINALNE wykonania Chopina na jakichś walcach, czy innym chujostwie, no i cóż - nie rozjebują systemu specjalnie. Natomiast WTEDY - był to kosmos. Ergo: brzmienie-pierdolenie.
Dziękuje bardzo za uwagę ;)