A co kto lubi

Ja nie lubię superstratów na przykład, są dla mnie niewygodne i chuj, chociaż to przecież teoretycznie najwygodniejszy kształt. Klasycznego LP zresztą też nie, ale jego udoskonalenia (nazwijmy je "single cut" bo jednak od LP je sporo różni) typu Cadillaca, już tak.
No i tego Artista - brałem go nieco w ciemno, ale po "macaniu na necie"

doszedłem do wniosku, że się sprawdzi. I jest okej. Chociaż gitara jest zaskakująco długa - jeszcze dłuższa niż Epi SG, i nie wchodzi mi do futerału

Szczęście mam dedykowany pokrowiec, całkiem przyzwoity zresztą.
A strunki miałem zakładać komplet 9-46+grubas, ale znalazłem nieużywany set EB do szóstki w rozmiarze 13-17-26-36-48-60 który mi zalegał od 3, jak nie 4 lat

i tylko wiolinu mi brakowało. Niestety nie miałem pasującej 10tki, to wsadziłem 11tkę i jest sporo za twardo, ale to już się będę martwił robiąc zestaw docelowy.
Ogólnie gram chwilo tylko na kolanie przez brak paska

i jest okejaśnie, ale obecność siódmej struny i brak markerów swoje robią i można się pogubić