W tej samej Francji w latach osiemdziesiątych po premierze filmu "Kuszenie Chrystusa", bodajże reżyserii Scorseze, chrześcijańscy/katoliccy fundamentaliści obrzucili kino i ludzi z niego wychodzących koktajlami mołotowa.
Odnośnie nakazów i zakazów, czy dobrze pamiętam, że spora część przykazań (nakazów?) zaczyna się od słów "Nie będziesz..." (zakazów?). Czy coś źle interpretuję?