Także uważam sie za wierzącego ale czasami mam wątpliwości, a w zasadzie to stale czy to aby wiara przyzwyczajenie czy ki czort nomen omen 

 i nie wię. Wię jedno Charlie nie jestem, Ich "walkę" a w zasadzie ich styl walki o wolność słowa uważam za brak kultury i poszanowania godności drugiego człowieka. Naigrywanie się z wiary z tego co sie kocha, to dla mnie szczyt braku dobrego smaku i empatii razem wziętych.  
Pominę juz to ze w jednym z bardziej laickich krajów musieli walczyć o wolność słowa mocno mnie szokuje, to tak by być we właściwym wątku 

  Tak bynajmniej stwierdziła wdowa ( hm właściwie to nie wiem jak się mówi na panią której partner zmarł) po redaktorze naczelnym  Charlie Hebdo. No nie podoba mi sie to co oni robią i nic na to nie poradze. 
Nie bardzo tez rozumiem w czym jest problem religii i ewolucji ?  Ewolucja i tak jak obserwujemy zmiany w naszym swiecie wydaje sie być dla mnie  naturalną koleją rzeczy.