@ gizmi7 oglądnij sobie;
Ogólnie zgadzam się z tym, że ewolucja to też "system wierzeń", ale główną różnicą między ewolucją, a nienaukowymi lub pseudonaukowymi teoriami jest taki, że jest w przeciwieństwie do nich teorią "płodną". Przecząc ewolucji, możemy wyrzucić całą biologię do kosza. Religie na ogół dają łatwą odpowiedź, podczas gdy ewolucja nie boi się zadawania dalej pytań i zachęca do szukania odpowiedzi, często bardzo skomplikowanych (jak np. geneza DNA), ale "przydatnych" w medycynie, naukowym rozumieniu pewnych zjawisk i zależności. Gdyby ktoś stworzył naukową, falsyfikowalną teorię alternatywną do ewolucji i tłumaczącą więcej zjawisk, ewolucję by olano - na razie nikomu się nie udało. No i ewolucja to nie tylko Darwin, ale też np. Lamarck i w "popularnym" ujęciu jest bardzo często spłaszczana i źle rozumiana. Stąd biorą się kalki myślowe typu "ewolucja jest bezlitosna i bezbłędna", "prawo dżungli - wygra silniejszy", wszystkie równie mylne. Nie mam nic do tego, że ktoś w cokolwiek wierzy, choć sam jestem raczej agnostykiem, ale stawianie ewolucji na równi z religią, a nawet na miejscu religii, jeśli przyjrzeć się tendencjom "po obu stronach barykady" jest jednak przesadą.