Mam wrażenie ze nikt z Was nie pamięta o czymś takim jak historia kredytowa, która trzeba sobie wyrabiać od kiedy tylko da radę.
Nie zgodzę się w 100%. Teraz wszystkie sensowne banki robią Big Data i wiedzą o Tobie sporo na podstawie samej struktury przepływów pieniędzy.
Big Data jest dodatkowym narzędziem istotnym przy scoringu, ale to w żaden sposób nie umniejsza wagi pozytywnej historii kredytowej. W dalszym ciagu nie mając żadnej będzie trudno dostać cokolwiek większego
Nie twierdzę że historia kredytowa to wszystko, ale jest istotna i jak ktoś w życiu nic nie spłacał, nie może się dziwić że bank ma opory przed pozyczeniem pieniędzy.
Ale propsy za odwagę na takie zobowiązanie przy takich dochodach wtedy. Ja zacznę rozważać kredyt w momencie jak netto będę miał 1.5x takie.
wszystko mieliśmy skalkulowane tak, żeby jedna osoba była w stanie utrzymać hipotekę + rachunki z jednej minimalnej pensji. Założyliśmy że te 1300 miesięcznie zawsze będziemy mieli, bo nawet jeśli oboje byśmy stracili pracę, to z UP łącznie otrzymalibyśmy mniej więcej taką kwotę, jakby jedna osoba pracowała a 2 nie mogła nic znaleźć, to również te 1200-1300 by się miało. Oczywiście był to najczarniejszy scenariusz, ale woleliśmy mieć go wziąć pod uwagę.