Mnie tam cieszy paliwo za 4.71! Lejesz i lejesz za stówę i końca nie widać!
Ale najbardziej to, że to efekt układu Baraka z Arabią S. Zeszli z baryłką ze 100$ do 70$ i plan jest taki, jak w 1985*, kiedy tym samym doprowadzili do upadku finansowego ZSRR. Niech Put-in i jego 90% popierającego społeczeństwa (uwaga, niewygodny pogląd) dostaje w dupę! Ruskie, żeby mieć bilans w budżecie, powinni sprzedawać baryłkie za 115$, a tymczasem na rynku cena to wspomniane 70$. Bravo!!! <słychać oklaski> A najlepsze, że ani US of A, ani Arabia S. nie będą na tym w plecy, po prostu zwiększą wydobycie i wytrzymają tak parę lat, aż były kagiebista się wykrwawi, a ja będę jeździł tanio. Genialne!
Wuju, obawiam się że aż tak dobrze to nie jest.
Ogólnie ruskowie potrzebują mieć baryłkę za $102,5 żeby wyrównać budżet, a teraz baryłka stoi około $80, więc hej - dostają w dupę tak czy tak.
Analogicznie państwo islamskie cierpi na niskich cenach, bo większość ich dochodów pochodzi z ropy sprzedawanej na czarnym rynku.
OPEC natomiast tak naprawdę nie planowało tego wszystkiego i teraz ma problem, bo co prawda ich limit opłacalności jest na poziomie $67, ale żeby powstrzymać spadek cen musieliby zmniejszyć wydobycie i tym samym straciliby udziały w rynku, czyli dla nich i tak źle i tak niedobrze.
Plus stacje sobie marżę podniosą. Ale zanim znów dostaniemy po dupie, trzeba zalać na zapas pod korek
Ja najniżej miałem za 4.94/l, ale najwidoczniej właściciele stacji benzynowych uznali, że muszą się odkuć, bo ostatnie moje tankowanie było za 5.09/l.
Podatkami na razie bym się nie przejmował, bo np. akcyza regulowana jest raz do roku i przez ten czas ma stałą wartość w przeliczeniu na litr, więc im tańsze paliwo, tym podatki stanowią większy procent całkowitych kosztów, więc dochody państwa są zabiezpieczone.