Nawiązując do tematu
Ludzie - i te ich kawiarki...
Cieszy mnie właśnie kawiarka.
O ile bardzo lubię smak i zapach kawy, to jakoś nie bardzo ją pijam, bo mam skłonności rodzinne do za wysokiego ciśnienia. Ale w końcu się wkurzyłem, stwierdziłem że "raz się żyje"
i skorzystałem z chodów Żony Mojej, która jest dystrybutorem pewnej firmy. No i zamówiła sobie kawiarkę (i to całkiem niezłą, polerowana stal nierdzewna + uszczelka silikonowa) + kawę w cenie kawiarki no-name z aledrogo
I teraz dopiero widzę, po x-latach popijania rozpuszczalek (nawet tych dobrych, vide Carte Noir albo Jacobs Gold), jaki to szajs