Wiadomość #337658

[g-zs]

[ trzeba go dobrze ograć i się go"nauczyć"... ale za to jest bardzo wdzięczna bestia

Dlatego mam Mesę...

no właśnie... jak podłączysz byle co do tej mesy i wepniesz się byle gdzie, będzie to brzmiało tylko a może aż jak mesa.... 

jak miałem Marshalla to wpinałem się byle gdzie i podłączałem byle co bo i tak to nie miało znaczenia, brzmiało z dupy, a do Mesy nigdy nie podłączam byle czego i nie wpinam się byle gdzie, właśnie dlatego by to brzmiało jak Mesa, a nie jak byle co podłączone do Mesy

nie nie.. nie zrozum mnie źle... chodzi o to że cokolwiek się podłączy to i tak mesa nada temu swój charakter i będzie mocno wyczuwalna.... pomimo zmiany gitary... pickupów itd... itp... nadal będzie trącić mesą.... krank jest tak czuły na każdą zmianę że podłączenie do niego innej gitary jest jak odkrywanie ameryki przez Kolumba  

parafrazując, podpinanie innej gitary jest równoznaczne z masowym mordem i wysiedleniami rdzennej społeczności? Mało humanitarny wzmak...