Grając metal i poruszając w nim tematykę chrześcijańską też zdecydowanie nie.
Ja nie żartuję, naprawdę dotarło do mnie, że potoczne użycie określenia "chrześcijański" faktycznie tu i ówdzie nie pasuje, ale zwracanie na to uwagi jest czepialstwem.
No to w końcu się zgadzamy, grasz metal i poruszasz w nim tematykę chrześcijańską, i może to jest czepialstwo, ale to nie oznacza z automatu, że grasz
chrześcijański metal, bo to właśnie jest oksymoron, dla mnie osobiście, ale każdy może mieć zdanie inne niż moje.