Ja się za bardzo na diecie nie znam, ale takie moje laickie spostrzeżenie: obliczasz sobie twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne - jak chcesz przytyć jesz więcej, a jak chcesz schudnąć to jesz mniej(obetnij tak 200kcal i obserwuj co się dzieje, bo może musisz obcinać mniej/więcej). To co jesz schodzi na drugi plan, byleby te kalorie się zgadzały. Tłuszcze też są ważne, bez nich gospodarka hormonalna może się spierniczyć, więc nie trzeba się ich bać. Ściągnij sobie myfitnesspal i wpisuj co jesz - na początku może się wydawać żmudne, ale wchodzi w nawyk. A najlepiej to chyba zacząć ćwiczyć.
BTW - martwy ciąg 1x5x150kg dzisiaj poszło
waga ok. 75kg. Trochę przerw pomiędzy powtórzeniami zrobiłem na złapanie oddechu, mimo to jestem zadowolony, zwłaszcza, że zrobiłem to po siadach 5x5x105kg(ciężar w siadach obciąłem do 100kg bo technikę miałem mega wujową[wcześniej 3x5x137kg ze słabą techniką] - teraz robię też ćwiczenia korekcyjne i pracuję nad formą)