To jeszcze chuj . W Pruszczu występuje źjawisko, z którym się nie spotkałem w rodzinnym Słupsku, wniosek jest więc tylko jeden: grasuje szaleniec!!! Porywa kobjety i robi im tatuażowe brwi! Już z dziesięć takich widziałem. Myślę, że to zbieg z jakiegoś salonu kosmetycznego. Jak będę pisać z kompa, to Wam wygoogluję jak to wygląda. Coś okropnego, dodaje minus dwadzieścia do IQ!
Przynajmniej mają gwarantowany zarobek jak będzie casting na dziwolągi do star treka.