Z rowerzystami jak z kierowcami, 50/50 - zjeby/normalni.
Tyle że normalnych nie widać, bo nikt normalny nie wyjeżdża rowerem między tysiące ton stali w godziny szczytu etc. Także odsetek idiotów na rowerach jest zatrważający, szczególnie widać to w dużych miastach (vide Wrocław), gdzie ***** na ostrym kole jadą lewym pasem, następnie przecinają skrzyżowanie w prawo, gdzie jest czerwone światło i wpierdzielają się w pieszych na chodniku. Żałuję, że tego nie nagrałem.