Autor Wątek: Przemyślenia bez wiekszego znaczenia  (Przeczytany 17992 razy)

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Cytuj
w tej chwili rowerzysta ma na takim przejeździe bezwzględne pierwszeństwo
Zaiste fantastyczny przepis. Sprowadza się do tego, że rowerzyści wierzący w swoją nieśmiertelność oraz oczywistą wyższość nad nieekologicznymi ohydnymi zmotoryzowanymi napierdalają na pełnej kurwie na swoich wigrach przez przejście nawet nie oglądając się na boki.

Dokładnie tak wygląda sytuacja z rowerzystami w Niemczech. Trzeba bardzo na nich uważać. Jeżdżą bardzo szybko i niebezpiecznie jak na niepozorny rower. Jedzie taki rozpędzony do skrzyżowania i nawet minimalnie nie zwolni, żeby zobaczyć czy nic mu nie grozi :). Wystarczy się kawałek przejść ulicą - non stop spiny kierowców aut z rowerzystami. I oczywiście ten wyraz twarzy, dumny i wskazujący "jestem ekologiczny, lepszy, masz mi wszędzie ustępować!" :) W ten sposób coraz więcej "białych rowerów" - pomników upamiętniających rowerzystów.

Rowery są fajne, ekologiczne i to jest super, ale trochę rozsądku niektórym by nie zaszkodziło.

Piesi na pasach - w PL mało kto się zatrzymuję. W Niemczech przytłaczająca większość. Na początku myślałem, że wynika to z ich kultury. Teraz wiem, że to przepisy :) Z resztą bardzo dobre przepisy. Nie ma przez to większych korków. I tak w większości przypadków jazdy w mieście jest to jazda od świateł do świateł.
007