Autor Wątek: Przemyślenia bez wiekszego znaczenia  (Przeczytany 17275 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
Mam inny pogląd bo patrzę na to trochę od wewnątrz. Kosz obsługi tego "ukarania" jest wyższy niż sama kara. Nie widzę powodu dlaczego mam płacić za taką obsługę jako podatnik ponosząc jednocześnie koszty społeczne i narażając się niejednokrotnie na niebezpieczeństwo (np. schodząc na jezdnię omijając nieprawidłowo zaparkowane auto).

Piszesz o przykładzie który nie uzasadnia stosowania naklejek. Ja mam u mnie przed domem sytuację inną i tez mogę podać jako przykład. Droga należąca do kolei i tylko przed naszym domem ścięta jest trawa i zaadaptowany trawnik do takiego stopnia że wygląda jak zieleniec a nie chaszcze po 2 metry - mój wkład w okolicę. I to powoduje że właśnie trawnik stał się miejscem parkingowym dla stacji PKP i pobliskiej szkoły.

Chciałem kiedyś nawet wywiesić tablicę "Uwaga, twarda trawa, rysuje samochody", ale wsypanie świeżo skoszonej trawy gościowi przez pozostawiony otwarty szyberdach było przyjemniejsze.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan