kiedyś był klonowy listek który mówił że kierowca jest zielony . Dzisiaj nikt by się do tego nie przyznał
Jeździłem na zielonym listku ponad 1,5 roku. Żona Moja, na listku, a potem na "zielonym lewku" (się listek zdarł więc zrobiłem taki sam szablon, ale na konturze lwa Peugeota), chyba ze 3 lata. Nie widzę w tym nic złego. No ale z drugiej strony faktycznie, jakoś sobie tych wszystkich burakowozów z burakodrajwerami z listkiem nie wyobrażam
![Język :P](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xtongue.gif.pagespeed.ic.Pck0-1Amy2.png)
A wokół pełno niedzielnych pedałów w umytych i nawoskowanych Passatach, którzy jeżdżą po mieście 20 km/h, ruszają po 5 sekundach od zapalenia zielonego, nigdy nie wpuszczą na podporządkowanej, wyprzedzają na podwójnej ciągłej i skrzyżowaniu, w trasie przez wioski 40, ale tuż za znakiem koniec terenu zabudowanego 140. I niestety to jakieś 30 procent kierowców. Oni powinni mieć naklejkę "Jeżdżę tylko w niedziele" i od razu by się lepiej prowadziło.
To też fakt.