Ja zaczynałem od taniej gitary, soundblastera live! i miałem pojęcie że mały jack nadaje się do walkmana (mp3 jeszcze nie było), a duży chociażby do słuchania muzyka w lepszej jakości z wieży.
Żeby cokolwiek robić, trzeba mieć chociaż elementarne pojęcie o tym co się będzie robić, w epoce internetu, nie ma problemu by tę wiedzę zdobyć.
No widzisz, a ja od dawna mam styczność z całą rzeszą młodzieży napalonej na granie, dopiero co zaczynającej i zauważam u nich kompletny brak jakiejkolwiek wiedzy (np. po 3 latach tłumaczenia dalej nie mogą załapać, że od razu nie wyłącza się wzmacniacza na pełnej głośności, tylko najpierw się ścisza:) )
Co do przejściówek, jasne - ale zauważyłem, że często korzystanie z nich w połączeniu ze wspomnianymi, budżetowymi wzmakami kończy się tym, że coś nie łączy, przerywa, trzeba kręcić końcówką itp. - wina zastosowania tanich wejść jack.