No ok rozumiem jeżeli chodzi o odsłuchiwanie nagranego/mixowanego/masterowanego materiału, ale umówmy się - mówimy w tym momencie o mniej lub bardziej profesjonalnym podejściu do tematu. Nie tłumaczy to, czemu mały, tranzystorowy ENTRY LEVEL wzmacniacz za 400 zł, którego będzie używał jakiś kinder metal z epihoponem les paul special za 700 zł ma wejście słuchawkowe na duży Jack
Tego typu użytkownik podejrzewam, że nie będzie w ogóle wiedział, że istnieją słuchawki na duży jack, a już z całą pewnością nie będzie posiadał na stanie studyjnych słuchawek stanowiących "jedną którąś" ceny jego całego RIG'u